dziekuje, dobranoc i tak dalej
"mógłbym oszukać sam siebie i chociaż przez chwilę żyć, jakbym miał wszystko, o czym zawsze marzyłem." ~ Małpa
6/02/2013
pora ulozyc sobie zycie kotus
czuje, czuje te wszystkie emocje, pulsujące we mnie. nie moge. nie daje rady. pękam. dlaczego to sie dzieje? dlaczego ja? hahaha. no. kazdy ma problemy, kazdego przerastają, co to za różnica, czy ja czy ktoś inny. dla świata to nie ma różnicy, a dla nas, ludzi, ma. kazdego dnia zastanawiam sie jak bedzie wyglądac moje zycie za kilka dni/miesięcy/lat. po co? sama nie wiem. nie umiem juz o tym nie mysleć. to samo z siebie wychodzi. nie chce tego. nie chce budzic sie rano z myślą czy dam rade. a w środku dnia uśmiechać sie. i choć ten uśmiech nie jest udawany, to jednak tego samego dnia zanika. czemu? po prostu jest taka osoba, która nie chce żebym była szczęśliwa. albo chce, ale nie zdaje sobie sprawy z tego co robi. ale to mniejsza z tym. i tak codziennie. nurtujące prawda? nic nie moge poradzic na to. czasem leże na łóżku, jest godzina 23 coś a z moich oczu spływają łzy. nie umiem wyobrazić sb czegoś pozytywnego. juz nie umiem. boje sie. strasznie sie boje, ze osoba, którą zdołam pokochać zrobi mi krzywdę, tak wielką na mojej psychice że nie zdołam się uwolnić od tego. kiedy myśle o tym w mojej głowie jest jeden wielki pytajnik. i strach. juz teraz go czuje, a co dopiero później. wiem ze spotkam jeszcze nie jednego chlopaka przez którego bd cierpieć, ze w życiu spotka mnie jeszcze wiele przeciwności. i wiecie co? chuj. mam to w dupie. ważne ze mam te osoby, które motywują mnie do dalszego życia. dają mi tą nadzieje, którą bezczelnie mi odbierają inni. dziekuje im z całego serca. dziekuje za te wszystkie wiadomości. dziekuje Djana za wczoraj. dużo pomogło mi nasze pisanie. choć jak sama wiesz zalewałam sie łzami. chce juz koniec. prosze koniec tego wszystkiego.. staram sie ukladac sobie zycie. nie byc taka jak kiedyś. tak dziecinnie naiwna. ale jestem sobą. nie zmienie tego. nadal. pora ułożyć sobie życie. "co mi po tym, że płaczę, to tylko fala emocji, która wypływa ze mnie, kiedy nie daje rady" aż pozwoliłam sie zacytować siebie. no właśnie. płacz to tylko fala emocji, a jednak, czasem pomaga. dam rade, wierze ze dam. w koncu tyle juz przeszłam. dam rade i teraz. co z tego ze boli. wierze w lepsze jutro. wierze ze sie uda. tak bezgranicznie uśmiechac się na wszystko. przeciez jest tyle pozytywów. wycieczka, słońce, lato, wakacje. po co marnować ten czas i siedziec w domu i użalać jakie to moje życie jest beznadziejne? i tu Ci powiem. NIE JEST. życie ma sens, choć czasem nie jest łatwo podnieść sie gdy przytrafi nam sie porazka. patrz na to z innej strony. zawsze mogło byc gorzej, co nie? wazne zebys mial kogos kto cie zawsze wyslucha. i pacz. juz masz powód zeby żyć. nie ma co gdybać. jest tak a nie inaczej. musisz sie z tym pogodzić. zycie jest jedno wiec z niego korzystaj i ja mam zamiar wlasnie tak zrobic. jebac problemy. jestem silna, i Ty tez jesteś. tylko w to uwierz.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz